Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2021

Ulga w upałach

Obraz
 Przyznaję się bez bicia - ta sesja miała się odbyć w plenerze, ale temperatury w zeszły weekend sprawiły, że zwyczajnie nie miałam odwagi wyjść do ogródka. To znaczy owszem, wyszłam i równie szybko wróciłam, bo miałam wrażenie, że za chwilę skóra zacznie mi się odklejać z gorąca, aparat się stopi, a lalki spłyną ze swoich leżaczków. Sam fakt, że na dworze nie było Viktorka, także świadczył przeciwko pozostawaniu tam dłużej, niż to absolutnie konieczne... Wróciłam zatem do domu i raz jeszcze urządziłam plener we wnętrzach. A Derek, Maya i Tessa mogli się rozkoszować latem bez ryzyka 😉. Ciuszki: Pracownia Krawiectwa Miniaturowego, Pracownia Krawiecka Małych Cudów    

Pan Leopold

Obraz
 Dziś Leopold (już niemalże dorośnięty do tego imienia 😉) kończy dziesięć miesięcy, więc pomyślałam, że czas na małą zdjęciową aktualizację. Rośnie jak na drożdżach, rozrabia, ile wlezie - odkrył, jaką fantastyczną terra incognita są górne części regałów oraz parapety, ile ciekawych rzeczy dzieje się na blatach w kuchni oraz za ile mebli można się wczołgać i powymiatać kurze pamiętające króla Ćwieczka... Ostatnie upały dają mi się trochę we znaki, z przyjemnością więc pluska się w płytkiej wodzie w wannie (co prawda, potem trzeba wycierać całą łazienkę, ale cóż to jest wobec kociej radości) oraz chłodzi się na płytkach. Bez dalszych wstępów - pan Leopold 😸!

Opolskie tropiki

Obraz
 Po dłuższej, covidowej przerwie wybrałyśmy się znów do Opola - trochę po to, by zobaczyć, co w mieście zmieniło się przez ten czas, trochę po to, by wyrwać się wreszcie z domu, a po części, by zobaczyć bardzo urokliwe kąpielisko Silesia. Szczęście nam dopisało, bo poranny deszcz przepłoszył potencjalnych plażowiczów i nie licząc kilku wędkarzy, niemal cały akwen miałyśmy dla siebie. W celach zdjęciowych, rzecz jasna 😉. Dodam tylko, że swojego koloru woda nie zawdzięcza żadnym chemicznym dolewkom, można się w niej bezpiecznie kąpać, a obecność ryb, kaczek i żab jest najlepszą rekomendacją jej jakości 😁. Sukieneczka Kriss - Pracownia Krawiecka Małych Cudów.  

Miranda z włosem rozwianym

Obraz
 Wietrzne dni to zwykle nienajlepszy moment na sesję, ale nie miałam wyboru - zbliżały się deszcze, które groziły obiciem bzu (i tak też się to skończyło), więc porwałam Mirandę, by ją obstrykać na tle zalewu liliowego kwiecia. A z tym, że włosy modelki żyły własnym życiem, musiałam się pogodzić 😅... Viktorek tego dnia wybrał drzemkę pod krzaczkiem zamiast asystowania, a Leopold drzemał w domu, ledwie racząc zauważyć mój powrót. Suknia Mirandy - Pracownia Krawiectwa Miniaturowego