Ostoja

 Moje Rainbowki nie mają ostatnio dobrej passy - nie pamiętam już nawet, kiedy miały jakąś indywidualną sesję. Co gorsza, nie pamiętam nawet, które już pokazywałam, a których jeszcze nie... By temu zaradzić, postanowiłam obfocić wszystkie - niezależnie od stroju i stażu, jaki u mnie mają. Część w firmowych ciuszkach, część w moich własnych uszytkach, część w tym, co udało się podkraść Barbionkom 😉. Zatem przed Państwem moja ekipa Rainbow High, z niewielkim dodatkiem Shadow High. Grupa raczej zamknięta, bo a) na półkach dla nich przeznaczonych nie ma już miejsca, b) to, co MGA wyczynia ostatnio z tą serią, to jakaś nieśmieszna parodia. Jakość poleciała w dół tak bardzo, że aż przykro patrzeć. Kocistent także musiał zaakcentować swoją obecność, wszak dawno go nie było...

 Lubię zbierać Barbioszki, ale to już wiecie. Lubię też kolekcjonować nendoroidy, dziesięciocentymetrowe figurynki, produkowane przez Good Smile Company na wzór i podobieństwo postaci z gier, mangi, anime i szeroko pojętej popkultury. Kiedy więc dla uczczenia barbiowej rocznicy pojawił się nendoroid Barbie, wiedziałam, że muszę go mieć 😊. Jak na nendoroida przystało, figurynka ma trzy wymienne buźki - zwykłą uśmiechniętą, klasyczną/historyczną i hm... lalkową, która na wątłym, nendoroidzim ciałku wygląda dość upiornie. Do wyboru są też dwie fryzury i możliwość kombinowania z plastikowymi ciuszkami (jak z kolei przystało na Barbie 😉). Panna przybyła nawet z dwoma własnymi tłami do zdjęć, tylko toaletka została pożyczona od Sylvanianów.  Dodatkowym plusem jest to, że dzięki obfitej spódnicy nie potrzebuje stojaka 😄.