Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2023

Październikowa Zabawa z Niespodzianką

Obraz
 Kolejny miesiąc, kolejna odsłona zabawy i kolejny post wrzucany w ostatniej chwili, ale ostatnio, niestety, nadmiar wolnego czasu mnie nie rozpieszcza. Dobrze, że temat na ten miesiąc zbiegł się z klimatami halloweenowymi, na które byłam (wyjątkowo) przygotowana. Tym razem hasło zabawy z bloga Lenki brzmiało:     Magiczny nie zawsze tragiczny  U mnie ewidentnie nie jest tragicznie, bo do pozowania zabrały się Sylvaniany-przedszkolaki oraz ich Straszny Domek 😉. Mogło być zatem raczej magicznie i słodko... Na posterunku trwał też kocistent, który, jak zauważyła Miru, ostatnio jest raczej kocivisorem 😉   I jeszcze banerek zabawy, w której bierze udział zdjęcie numer jeden: Urocze, halloweenowe "posypki" dostałam od Marzenki z Dłubanin Lalkowych . Dziękuję raz jeszcze!

Witajcie u Sylvanianów!

Obraz
 Przyszedł czas na oficjalną prezentację mojego najnowszego szaleństwa 😁. Witajcie zatem u Sylvanianów, która to ekipa zawojowała ostatnimi czasy Gablotkowo, dodając nowego kolorytu tej i tak dość barwnej społeczności. Na te małe zwierzaczki i towarzyszące im cudne mebelki i dodatki oko miałam już od dawna, szczególnie w kontekście wyposażenia dla nendoroidów. Dojrzewałam do zakupów, dojrzewałam, aż w końcu w te wakacje dojrzałam na tyle, że teraz mam całe kocio-królicze osiedle. I ciągle mi mało, i ciągle żałuję, że tyle ślicznych zestawów przeszło mi koło nosa, a inne z kolei jakoś nie chcą opuścić Japonii. Staram się jednak cieszyć tym, co udało mi się zdobyć 😉. Przestawiam zwierzątka, mebluję chałupki, tworzę scenki i mam z tego taką radochę, że aż hej. Ech, gdyby tak czas pozwalał, zabrałabym się za upiększanie ich siedzib (w planie mam firanki), ale na razie za dużo się wokół mnie dzieje. Może zimą? Podrzucam kilka migawek z sylvanianowego życia i obiecuję następne niebawem 😊!

Plażing na pożegnanie lata

Obraz
 Choć po obejrzeniu kinowej "Barbie" mam mieszane uczucia względem Kenów, to nowy przedstawiciel tego zdradzieckiego plemienia znalazł jednak ostatnimi czasy drogę do mojej gablotki. Zakupiony jeszcze w lecie, niestety, za późno, by zapozować razem z dziewczynami na prawdziwej plaży, musiał się zadowolić Kikowym leżaczkiem i kamykami przywiezionymi znad morza. Nie marudził, licząc na to, że w przyszłym roku szczęście się do niego uśmiechnie i pójdzie posurfować na prawdziwych falach... ...liczę na to,  że ten egzemplarz to potrafi 😉.

Wrześniowy Festiwal Czekolady w Opolu

Obraz
 Na początku września wybrałyśmy się do Opola, spragnione czekolady i... to nie była najlepsza decyzja. Osoby odpowiedzialne za organizację festiwalu pewnie się nie spodziewały, że wrzesień będzie tak sakramencko gorący, że zagrozi to eksponowanym wyrobom... W efekcie część wystawców w ogóle się nie pojawiła, a reszta starała się, jak mogła, by chronić swoje produkty przed wszechwładnym upałem. Jednak, jak możecie zobaczyć na zdjęciach i tych, którzy pozostali, było sporo (nie tylko z czekoladą zresztą). Zrobiłyśmy zakupy, uraczyłyśmy się pysznym ravioli w "Pastaio" i wróciłyśmy do domu, syte wrażeń i łupów. Tym razem do towarzystwa wybrała się Miłka w eleganckim kompleciku z jarmarku bożononarodzeniowego w Nikiszowcu 😉 Ps. Przepraszam, że na Waszych blogach nie ma moich komentarzy, ale od dwóch dni nie mogę się zalogować nawet na własny... Blogger znów szaleje 😒