Poza ciałem, poza czasem
Odseparowana od ciała anima Ilix sonduje otoczenie, zdezorientowana. Widziała Kryształowego Smoka, duchową manifestację istoty, z którą zamierzała porozmawiać. Był tuż tuż, na wyciągnięcie ręki. Szykowała się już, by złożyć mu należne wyrazy szacunku, gdy nagle coś ich rozdzieliło. Czarna kurtyna mroku odsunęła ich od siebie, odepchnęła szamankę w astralną przestrzeń, zakłóciła nawiązującą się komunikację. Przez moment czuła dotkliwe, mroźne zimno i ukłucie równie lodowatego strachu, lecz teraz wszystko to zniknęło, a anima wisiała w ciemności ani wrogiej, ani przyjaznej. Obojętnej. Ilix odbyła zbyt wiele podróży poza ciałem, by sądzić, że mógł to być jakiś prosty błąd z jej strony. Komuś albo czemuś zależało, bo nie mogła uzyskać u Kryształowego Smoka audiencji. Coś zamierzało jej przeszkodzić w identyfikacji mrocznego oparu, którego wspomnienie prześladowało Hesperosa. Najbezpieczniej było chyba założyć, że to ów właśnie tajemniczy opar. Waha się. Mogłaby spróbować przedrz...