Jesienny spacerek po Opolu

Uwielbiam jesień i co roku z żalem stwierdzam, że nie mam tyle czasu na cieszenie się nią, ile bym chciała. Dni i tygodnie przelatują jeden za drugim, zanim się obejrzymy, nadciągnie grudzień, drzewa wyłysieją i zrobi się zimno. Tym bardziej więc ucieszyłam się, kiedy trafiła się okazja wypadu do Opola i jesiennego spaceru po tym uroczym mieście. Razem z Laurell po prostu musiałyśmy z tejże okazji skorzystać. A że w tym czasie odbywał się festiwal czekolady (na rynku) i festiwal pistacji (w kawiarni "Niebo"), wyjazd tylko dodatkowo zyskał na atrakcyjności (a spacer przydał się do spalenia nadplanowych kalorii 😉). Ciuszki Laurell: Jarmark charytatywny, Pracownia Krawiectwa Miniaturowego