Powrót
Tefra czuwa przy łóżku Ilix. Minęły już cztery doby od
chwili, gdy szamanka wysłała swoją jaźń na poszukiwanie odpowiedzi i zniknęła w
czeluściach astralnego świata. Mag mógłby spróbować sprowadzić ją z powrotem,
ale nie ma pojęcia o magii szamańskiej i obawia się, że jego ingerencja zdziałałaby
więcej złego, niż dobrego. Wzmacnia więc swoją mocą słabnące, pozbawione duszy
ciało… i czeka. I jakkolwiek to czekanie wydaje się beznadziejne, w pewnej
chwili czuje przepływ energii tuż obok i Ilix otwiera oczy – oszołomione,
ogłupiałe, ale własne i przytomne.
Tefra odruchowo wysyła zaklęcie skanujące. Nie jest
rzadkością, że szamani ze swoich podróży poza ciało wracają nie sami, ale z
przyczepionym do nich, duchowym pasożytem. Jednak Ilix bez wątpienia jest sama.
Mruga. Oszołomienie powoli znika, wzrok się wyostrza.
- Ile?
- Cztery doby. Prawie pięć.
Ilix mamrocze pod nosem coś nieparlamentarnego.
- Dziękuję – mówi wreszcie – Za podtrzymanie przy życiu.
Energia z kamieni szlachetnych nie wystarczyłaby na tak długo.
- To oczywista oczywistość – Tefra nachyla się nad nią – Jak
się czujesz?
- Jak przydepnięty kiep. Ale przeżyję – Ilix niepewnie
oddaje uścisk jego dłoni – To nie pierwszy raz, ale… pierwszy raz nie było mnie
tak długo.
- Było przynajmniej warto?
Szamanka kiwa głową.
- Mam trop. Ze szczegółami musisz poczekać, aż się
pozbieram, ale powiem tylko tyle – wiem, co sobie obrało za cel Hesperosa. I
nie jest to dobra wiadomość.
- Nie przeciągaj. Wierz mi, dość miałem już napięcia i
suspensu przez ostatnie dni.
Ilix opada z powrotem na poduszki.
- To Ciszec.
Tefra czuje się tam, jakby w żyły ktoś wlał mi ciekły azot.
Pochyla głowę.
Nie. To zdecydowanie nie jest dobra wiadomość.
Jeśli się zna wroga, łatwiej z nim walczyć niż z czymś nieznanym.
OdpowiedzUsuńOpowieść wciąga coraz bardziej. :)
Dziękuję! Dalsze wyjaśnienia niebawem :)
UsuńZgadzam się z Naną. Coraz ciekawiej...
OdpowiedzUsuńFotki jak zwykle idealnie uzupełniają opowieść.
Bardzo dziękuję :)! Historia jest dość rozwleczona w czasie, ale staram się, by mimo to przykuwała uwagę :)
UsuńZachwycam się zdjęciami i ... "rzeźbionym" tłem :)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :)! Tło upolowałam zupełnie przypadkiem w Pepco ;)
UsuńPięknie ilustrujesz opowiadanie zdjęciami. Wszystko pasuje idealnie. Również zachwyca mnie rzeźbiony parawan.
OdpowiedzUsuńBardzo intrygujące.
Bardzo się cieszę, że Ci się podoba :)! Ciąg dalszy nastąpi niebawem ;)
UsuńWonderful snippet! I am really liking your story and I really admire how you capture the perfect photos to go along with your narrative.
OdpowiedzUsuńThank you very much :)! I'm glad you liked it :)
Usuń