Pozdrowienia znad morza, część 1

 W tym roku wakacyjne szklaki zaprowadziły nas do pięknego miasta Gdańsk. Kilka dni (zdecydowanie za mało!) w nim spędzonych to taka ilość wrażeń, zachwytów i emocji, a do tego jeszcze fotografii, że wakacyjne wspomnienia nieuchronnie trzeba podzielić na kilka części 😉.

Pierwsze powitanie z morzem w Brzeźnie, a potem wyprawa do Oliwy - przepięknego parku, w którym pozowała Lara, mój najświeższy barbiowy nabytek oraz kochanej Kotka Cafe - kociej kawiarni i jej uroczych, mięciutkich i mruczących rezydentów.

Mój urlop dobiega końca, więc z nostalgią patrzę na wspominki z pierwszych dni sierpnia i nadmorskich atrakcji 😊. Choć Gdańsk kipi wprost turystami, nie jest trudno zejść z bardziej uczęszczanych szlaków i znaleźć coś tylko dla siebie...

Ciuszki Lary pochodzą z bożonarodzeniowego jarmarku w Nikiszowcu.

























Komentarze

  1. Piękne zdjęcia! Cieszę się ogromnie, że urlop udał Ci się tak wspaniale! ❤️ A wiesz, ja w Krakowie też poszłam do kociej kawiarni... z tęsknoty za moimi ogoniastymi... Lubię Gdańsk, jest piękny i ma swój klimat. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie piękne zdjęcia! W Gdańsku byłam wieki temu i trochę już tęsknię za morzem. Nawet nie wiedziałam, że w Oliwie jest tak "japońsko". :) Lara wygląda cudnie w pastelowych kolorach. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała sesja, stylówka fajnie się prezentuje na zdjęciach. Super, że miałaś udany urlop. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne wakacyjne plenery, fajnie że udało się zabrać ze sobą lalkę i porobić fotki. Mam nadzieję, że dobrze wypoczęłaś na urlopie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. So much sunshine! Your photos are lovely Chiriann and how wonderful to see all the kitties enjoying the cafe. We are so backward here, and don't have such places for our pets, though things are slowly beginning to change. I'd love to take my Thomas with me everywhere, but there are only a few shops that allow pets. I'm glad you had a nice holiday. 🤗
    Big hugs,
    X

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. It's a bit differnt in that case, some cat caffees host cats from shelters, to help find them forever homes. You can come, play with them, eat something delicious... and leave with a woderful new friend :) (it's not tha easy, of course, but that's the idea :)). But there are also more and more places, like restaurants, where you can go with your own pet.

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wesołych Świąt!

Wiosenny spacer

Nie ma tego złego...