Dobranoc!

 Moje ostatnie (ehm... przynajmniej na razie) nabytki z zacnej serii Rainbow High to dwie panny z podserii śpiworkowej czy może raczej piżamkowej - Marisa Golding i Robin Sterling, u mnie przemianowane na odpowiednio na Lorelei i Selene (lalki, którym nadałam imiona wydają mi się zawsze takie bardziej... moje 😉). Panny zjawiły się wyposażone w stroje do spania, opaski na oczy, szlafroczki, ciuszki "po domu" (które pokażę przy innej okazji), ale przede wszystkim także własne podusie i śpiwory, oczywiście utrzymane w odpowiedniej gamie kolorystycznej.

Niestety, żeby nie było za słodko - to pierwsze Rainbowki, u których zauważyłam drobne defekty. Naprawdę drobne, ale jednak... To także moje pierwsze panny z tej serii, które miały we włosach żel. Co prawda, można go bez problemu wypłukać ciepłą wodą, nijak się ma zatem do mattelowego klejogluta, któremu czasem nie dają rady ani proszek do prania, ani mąka ziemniaczana, ani talk, ani suchy szampon, ale jednak nie można było ich postawić na półeczce od razu po wyjęciu z pudełka.

Poza tym jednak nie mam żadnych zastrzeżeń, a spójrzcie tylko na ich kapciochy 😊!
















Mój asystent musiał wszystkiego dopilnować osobiście 😊:




Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tajemnica bytu komputerowego...
    Mój komentarz się nie zapisał, a zamiast niego system wkleił - poprzedni :-(((((
    Musiałam go skasować, bo nijak miał się do aktualnej sesji fotograficznej.



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najbardziej nie lubię, kiedy po wpisaniu komentarza i kliknięciu "opublikuj" wywala mi błąd... i całe pisanie od początku :(

      Usuń
    2. Mniej więcej - na jedno wychodzi ;-)

      Usuń
  3. Witam,
    po raz pierwszy widzę takie laleczki i nawet muszę przyznać, że bardzo się mi one podobają. Bardzo bardzo i te kapciuszki - sama bym w takich chodziła.
    serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)! Jeśli chodzi o sklepy stacjonarne, widziałam Rainbow High chyba tylko w Smyku, ale w internetowych sklepach jest ich zatrzęsienie, dosłownie we wszystkich kolorach tęczy ;). Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  4. Aaaaa! Śpiworkowe Rainbowki są moimi ulubionymi! Jakie one są piękne, a do tego te śpiwowki, podusie, kapciochy i ubranka! Wszystko cudne! Gratuluję nowych nabytków !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)! Wiedziałam, że Ci się spodobają :D! Te wszystkie dodatki naprawdę są urocze, opaski na oczy mnie rozbroiły chyba najbardziej ;)

      Usuń
  5. Asystent jak zawsze na medal. Mój (żółw) właśnie się obudził, po paru miesięcznej drzemce... I tylko wchłania promienie słońca i pokarm :) Nie pomaga mi wcale hahaha Ale to oczywiste, wszak żółwie zostały stworzone po to, aby leżały na brzuszkach i leniuchowały! Widziałam w katowickim Smyku kilkanaście panien Rainbow High... Zamarłam przy ścianie... Rozumiem fascynację tymi lalkami. Na szczęście nie było osobnika męskiego... Myślę, że kiedyś się faktycznie na jakiegoś skuszę (jak już Ci zresztą pisałam). Kendall jest ok, ale mam jakieś zahamowania. W ogóle wszędzie pełno tych lalek (na plus oczywiście!) - spędzam sporo czasu przeglądając ich fotki na Instagramie. Słowo "High" ma jakieś magiczne znaczenie w każdej serii lalkowej hahaha Normalnie sprawia, że jesteśmy nimi upojeni!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję :)! Wiesz, bez tego pomagania sesja powstałaby dwa razy szybciej (zdejmij kota, ustaw lalki, zdejmij kota, zrób zdjęcie, zabierz kotu lalkę, zdejmij go z dekoracji...;)), ale co by to była za zabawa? Żółwik musi teraz nadrobić zimowe zaległości :)!
    Ha ha, ja się naoglądałam z kolei recenzji na YT... i szczęśliwie (na razie) nie podoba mi się nikt więcej, w każdym razie na tyle, by nabyć (co ma swoje zalety, bo znów skończyło się miejsce na półce :D)... Na wszelki wypadek już niczego więcej nie oglądam ;).
    O tak, "Highów" się namnożyło co niemiara! Jakaś szkolna nostalgia może się włącza ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Robin (Selene) jest urocza :) Rozczuliły mnie jej królicze papucie i opaska na oczy :D No i jest też koci asystent także wszystko się zgadza ;)
    Sama planuje kupić którąś lalkę z Rainbow High, ale kurcze za duży wybór XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)! Początkowo planowałam kupić tylko Marisę/Lorelei, ale w jej recenzjach zwykle pojawiała się też koleżanka i tak, jakoś, sama się potem dodała do koszyka ;). A już te kapciochy kupiły mnie zupełnie.
      W wyborze Rainkowek bardzo pomogły mi wiadomości z tego wpisu:
      https://www.toyboxphilosopher.com/2021/11/rainbow-high-dolls-by-mga-entertainment.html
      Jest tu sporo przydatnych informacji np. o tym, czym się różnią poszczególne "rzuty" lalek, jak zmieniała się ich artykulacja i tym podobne :).
      Dodam tylko jeszcze, że na żywo są jeszcze ładniejsze ;)

      Usuń
  8. Thank you :)! Ooh, I hope I have all RH dolls that I was interested in at the moment, so now I'm planning to enjoy them :). And belive me, my assistand is great at negotiating his payment (simply stare long enough, looking cute ;)).

    OdpowiedzUsuń
  9. Pieknookie pannice, tez ulwglam ich urokowi,
    niebawem pokaze swe teczowe stadko ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)! Pokazuj, pokazuj, nigdy dość Rainbowek :)!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wiosenny spacer

Wrześniowa Zabawa z Niespodzianką

Wesołych Świąt!