Zdradzieckie słoneczko przedwiośnia

 Oj, zdradzieckie, bo przez okno grzało miło i przedwiosennie, a kiedy wyszłyśmy z Kriss na spacer, wiatr omal nie pourywał nam głów 😖. No, ale skoro już opuściłyśmy domowe pielesze, obowiązkom musiało stać się zadość, więc znalazłyśmy względnie osłonięty plener na przedwiosenną sesję, którą możecie zobaczyć poniżej.

Bardzo już czekam na wiosnę. Dłuższe dni dają pewną nadzieję, lecz na mój gust nadal jeszcze jest o wiele za zimno. Z drugiej strony, luty był w tym roku mocno ulgowy, może pomijając huraganowe wietrzyska.

Ciuszki: Pracownia Krawiectwa Miniaturowego. 

 















Komentarze

  1. Może wiosna jest bliżej niż nam się wydaje. Dziś widziałam już przebiśniegi. Ale fakt, wiatr jest okropny. Pięknie się prezentuje Kriss w kurtce i jasnych legginsach, choć może przydałby się jakiś akcent w żywszym kolorze, np. szalik. Zimowe szarości wywołują u mnie tęsknotę za kolorem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)! U nas widziałam na razie tylko bazie, ale na trawnikach zaczyna się pojawiać świeża trawa, więc może lada chwila pojawią się i wiosenne kwiaty? Masz rację, mogłam dać jej trochę weselszy szaliczek. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że ta stylizacja miała być eksponowana na śniegu, na który Kriss się już nie załapała ;)

      Usuń
  2. Rzeczywiście, zimnisko i wietrzysko! Jednak ledwo słonko zaświeciło, ja narzuciłam kurtkę i wyruszyłam z Młodym na spacer. Człowiek po prostu łaknie tego słońca. Sesja piękna, lalka pozuje znakomicie, a jakie cudowne są te ciuszki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)! O tak, człowiek jest taki spragniony słońca, że reszta przestaje być ważna, ale nie obraziłabym się, gdyby jednak było trochę cieplej...

      Usuń
  3. Nieśmiałe promienie słońca, widoczne na Twoich zdjęciach, dają takie odczucie, że wiosna nadchodzi :) Powiało optymizmem. Od tygodnia zbieram się z wypadem w plener, ale jak to mawia mój szwagier "wiucha jak cholera". Dzisiaj co prawda u mnie też pojawia się słońce od czasu do czasu, to jednak drzewami macha na prawo i lewo :) Kriss przepięknie wygląda. No a kurteczkę to ma taką PRO, że już bardziej się nie da hahahaha Mam nadzieję, że odpoczęłaś sobie na tym spacerku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)! Wciąż ryzykownie się zapuszczać do lasu, bo można zarobić wiatrołomem w głowę, ale liczę na to, że to wietrzysko wreszcie się uspokoi, pojawi się więcej zielonego i jakoś tak raźniej będzie się wybrać na zewnątrz nie tylko po to, by dotrzeć do pracy...

      Usuń
  4. Kriss chyba nie przeszkadzało to zimno I wiatr, bo wygląda na bardzo zadowoloną ze spaceru. W sumie, w takich świetnych ciuchach z pewnością nie zmarzła.
    Fotki cudne i prawie wiosenne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)! Oo, po prawdzie to była cieplej ubrana ode mnie, bo mnie to słoneczko zwiodło ;). Naprawdę czekam by zrobić porządną, wiosenną sesję..

      Usuń
  5. Dobrze, ze choc lalki motywuja nas do wyjscia na spacer...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda. Gdyby nie one, ruszałabym się tylko do pracy i z powrotem... A tak przynajmniej kuszą sesje plenerowe ;)

      Usuń
  6. Thank you :)! I can't wait for spring... and for this awful wind to stop ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj tam zdjęcia już tchną przedwiośniem :) Ale ten wiatr ostatnio był straszny :/ Chyba nie zaryzykowałabym wyjścia z lalką, mogłoby się to zakończyć szybkim kontaktem lalki z podłożem :P Kurteczka boska *_*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)! Wielki plus Barbionków jest taki, że w przeciwieństwie do żywic nawet upadki znoszą z gracją i bez uszczerbków ;). Ale fakt, bardzo się starałam, żeby Kriss była stale przez coś asekurowana, bo podmuchy były bezlitosne...

      Usuń
  8. Piękna, piaskowa całość! Kurtka jest obłędna, a dziewczyna doskonała.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wiosenny spacer

Wrześniowa Zabawa z Niespodzianką

Wesołych Świąt!