Wrzesień w Opolu
Wczesna, ciepła i pogoda jesień to idealny czas nie tylko na wypady na łono przyrody, ale także bliżej cywilizacji - gdzieś, gdzie można pospacerować, popodziwiać architekturę, pogrzać się w blasku jesiennego słoneczna w parkach i na skwerach, a na koniec przekąsić coś pysznego 😉. Z tą myślą pod koniec września wybrałyśmy się z Mayą do Opola.
Fajna ta wycieczka do Opola. :) Najbardziej zachwycił mnie paw, choć sukienka modelki też bardzo mi się spodobała, te kolorowe plamy pasują do jej urody.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! Pawia wypatrzyłam w kawiarni "Dolce Vita" i uznałam, że doskonale się z Mayą zgrają kolorystycznie ;)
UsuńWhat a beautiful girl. I am loving that purple hair. I have missed reading your blog. Hope things are well with you! By the way, that dish looks delicious!
OdpowiedzUsuńThank you :)! She's my very first Barbie, so I have a special feelings for her ;). Yup, I'm quite allright, hopefully you too :)! Those were raviolli with pumpkin in the new restaurant, which we just had to try ;)
UsuńOho! Chyba lubisz kolorowe włosy u lalek! Tu mamy fiolet, dwa wpisy temu był granat. Ja takie fantazyjne kolory wprost uwielbiam. Ostatnio choruję na nowe Sindy od Kid Kreations, zwłaszcza Sweet Treats, ma cudowne fioletowe włoski.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! To prawda, a do fioletu i niebieskiego mam szczególną słabość :D. Dlatego tak mi się podobają Twoje pastelowowłose piękności :)!
UsuńPiękna modelka, sukienka idealnie pasuje do jej włosów. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPoproszę Cię o kontakt: zacisze.lenki@vp.pl
Dziękuję :)! Maya dobrze się czuje w kolorowych ciuszkach, to fakt :)
UsuńOoo, czy to bieżąca sesja? Ten liliowy kwiat, przypomina mi ... wiosenną budleję.
OdpowiedzUsuńHe, he... Taką jaskrawą "panterkę" chcę sobie machnąć na dole ściany w przedpokoju. Ponadczasowa, energetyczna mozaika.
Dziękuję :)! Tak, sprawdziłam dokładnie - te zdjęcia robiłam 24 września. Nie mam pojęcia, co to za kwiat, ale kwitł w ogrodzie uniwersyteckim przy placu Kopernika :).
UsuńWycieczki zawsze mile widziane, a lalkowe zdjęcia z podróży jeszcze bardziej. :) Super to z pawiem.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! Na pawia tak się rzuciłam, że aż się dziwię, że mnie personel kawiarni nie pogonił ;)
UsuńUdana musiała być ta wyprawa. Fajne okolice i pyszne jedzonko wprawiają zawsze w dobry nastrój.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia.
Dziękuję :)! Czasem po tygodniu bardzo potrzebuję jakiejś choćby krótkiej odmiany i wtedy takie wycieczki są idealne, by nazbierać energii na kolejny tydzień. A pyszności w "Pastaio" polecam, gdybyś kiedyś trafiła do Opola :)!
Usuńjakże ślicznie i tak artystycznie wyszło
OdpowiedzUsuńprzez kontekst napotkanych fresków,
rzeźb, obiektów - to miła odskocznia :)))
Dziękuję :)! O dziwo, freski zdobiły przybytek z kulinariami ;)
Usuń