Plażing na pożegnanie lata
Choć po obejrzeniu kinowej "Barbie" mam mieszane uczucia względem Kenów, to nowy przedstawiciel tego zdradzieckiego plemienia znalazł jednak ostatnimi czasy drogę do mojej gablotki. Zakupiony jeszcze w lecie, niestety, za późno, by zapozować razem z dziewczynami na prawdziwej plaży, musiał się zadowolić Kikowym leżaczkiem i kamykami przywiezionymi znad morza. Nie marudził, licząc na to, że w przyszłym roku szczęście się do niego uśmiechnie i pójdzie posurfować na prawdziwych falach...
...liczę na to, że ten egzemplarz to potrafi 😉.
To wyjątkowo przystojny osobnik. Mattelowi wreszcie się coś udało. ;) No i widać, że niekłopotliwy, może się opalać nawet pod lampą. Te leżaczki też lubię, ale jakoś nigdy nie zrobiłam porządnej letniej sesji, lol.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! Tak, byłam mile zaskoczona jego facjatą, bo już od dłuższego czasu nie widziałam żadnego z nowych Kenów, którego chciałabym mieć.
UsuńHey they are great photos even without the real surf and sand Chiriiann. I agree with Anka, he's very handsome. :)
OdpowiedzUsuńBig hugs
X
Thank you :)! Yup, he has quite an interesting face, without fake, annoying smile ;). Hugs, hugs!
UsuńTeż się zastanawiam nad tym osobnikiem. Leżaków jeszcze nie trafiłam, a szkoda. Fajna sesja, kamyki robią robotę.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! Na leżaczki trafiłam jakoś wiosną, ale KiK często powtarza swoje kolekcje, więc myślę, że w przyszłym roku znów mogą być dostępne. Kamyki tachałam przez całą Polskę, więc cieszę się, że sprawdzają się jako element dekoracyjny :).
UsuńOj, też mi się bardzo ten Ken podoba i kusi już od jakiegoś czasu, więc tym bardziej cieszę się, że zawitał w Twoje progi! Przystojny z niego jegomość! Ja po filmie mam zupełnie inne odczucie na temat Kena - że właśnie biedak taki, niedoceniany był przez lata... ja chyba jakaś dziwna jestem 😀
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! Ha ha, no widzisz, a ja filmowego Kena znienawidziłam do szpiku kości - jako manipulanta, przemocowca i kogoś, kto bardzo chce leczyć własne kompleksy kosztem innych (typu: poczuję się lepszy dopiero wtedy, gdy zgnoję kogoś innego). Miał szczęście, że Barbie obeszły się z nim tak łagodnie ;).
UsuńPiękny ten "przedstawiciel tego zdradzieckiego plemienia" hahahaha (Świetny tekst!) Myślałam nad zakupem tego Jegomościa. Coś w sobie ma. I niech się nie martwi, bo temperatury są ciągle dość "letnie" ;) Jeszcze może się nadarzyć okazja na opalanie! (Taka ciekawostka... W trakcie pisania tego komentarza podkreśliło mi na czerwono wyraz "może"!!!! Hahaha tymczasem "morze" jest poprawne wg blogspotowego systemu poprawności polszczyzny...) Ok, niech będzie... Zatem MORZE się nadarzyć okazja na opalanie! Hahahahaha ohhhh Pozdrawiam Kochana!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! Moja polonistka z liceum zwykła mówić "jaszczurcze plemię" :D. Dziś pogoda jest na oko do opalania idealna, ale gdyby tak wyjść na dwór, to się okaże, że trzeba by do tego założyć ciepłą kurtkę ;). Więc MORZE będzie musiał jednak poczekać do przyszłego roku (choć w sumie to co mu za różnica, plastikowy tyłek mu nie zmarznie przecież :D). Ściskam mocno!
UsuńNie ma to jak plażing... Oj tak... Świetny ten lalek...
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊! Może doczeka się kiedyś prawdziwej plaży...
UsuńBardzo przystojny! Naprawdę fajny chłopak!
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊! Ostatnio zastanawiałam się nad nowym Kenem, więc idealnie się wstrzelił w czas 😉
Usuń