Nendki
Nendoroidy "chodziły" za mną już co najmniej od kilku lat, kusząc swoimi mikrymi ciałkami i pucułowatymi pyszczkami. Wciąż jednak były inne, ważniejszej (ekhem!) wydatki - albo na bjd, albo na lalkowe dodatki, mebelki, peruki czy buty. Potem pojawiły się Barbionki i cała karuzela zaczęła się od nowa - ciuszki, mebelki, dodatki, buty... Przez cały czas jednak zaglądałam na blogi kolekcjonerów czy też zerkałam na asortyment sklepów z nendoroidami i dumałam. Kiedy więc doszłam do wniosku, że lalkowo czuję się zaspokojona, przyszła pora na te maleńtasy, które oprócz wielu zalet mają jeszcze tę, że nie trzeba na nie szyć ani kupować im osobnego obuwia 😉... Na pierwszy (a także drugi, trzeci i czwarty) ogień poszła ekipa z gry/anime Touken Ranbu. Panie, panowie, oto Mikazuki Munechika w dwóch wcieleniach - bojowym i casualowym 😉. Pics were processed using lieveheersbeestje (lieveheersbeestje.deviantart.com) Photoshop actions.