Tuż przed urlopem trafiła do mnie Katniss, ale na wolnym też nie próżnowałam i moje stadko wzbogaciło się o trzy nowe panny 😉. Dziś przedstawiam pierwszą - Ginę - która porwana turystycznym zapałem koleżanek odwiedziła Będzin, by podziwiać jego mocarny zamek i uroczy pałacyk Mieroszewskich. Tradycyjnie już zachęcam wszystkich, którzy będą w pobliżu, do zwiedzenia jednego i drugiego (są położone bliziutko siebie i nawet bilet można kupić na obie atrakcje razem), bo naprawdę warto! Ciuszki Giny - Mattel i Pracownia Krawiecka Małych Cudów.