Ostoja

Trochę przed czasem 😉. Nie wiem jeszcze, gdzie i jak przyjdzie mi spędzić ostatni wieczór mijającego roku, więc już z wyprzedzeniem życzymy Wam razem z Giną wspaniałej zabawy na Sylwestra i wszystkiego, co najlepsze, na nadchodzący rok 2020! Oby spełniły się marzenia, oby sukcesy wszelakie czekały za każdym rogiem, a wszystkie troski zgubiły się po drodze. Słowem, oby był to rok lepszy, a na pewno nie gorszy od tego, który powoli pozostawiamy już za sobą! Do przeczytania w 2020! Gina pozuje w kreacji z Pracowni Krawiectwa Miniaturowego, zdjęcia są stockowe, a fajerwerki takie, jakie lubię najbardziej - bezdźwięczne 😉

To już ostatnia prosta świątecznych przygotowań. Miłka ubiera choinkę, Tessa pakuje prezenty, koty asystują, jak mogą, bo bez nich nie obejdzie się przecież żadne wydarzenie... A potem pozostaje już tylko usiąść i czekać na pierwszą gwiazdkę... i na to, by reszta ekipy uporała się z nakrywaniem do Wigilii 😉 Ciuszki: Pracownia Krawiecka Małych Cudów, Pracownia Krawiectwa Miniaturowego Ponieważ pewnie i mnie przedświąteczne szaleństwo pochłonie niebawem bez reszty, już teraz pragnę Wam wszystkim życzyć wspaniałych, radosnych Świąt, takich, jakie tylko mogliście sobie wymarzyć. Oby to był dobry, spokojny czas!

A oto znów spotyka nas zaszczyt goszczenia w nendoroidowej witrynce kolejnej koronowanej głowy. Oto bowiem na koniec listopada zjawił się sam Nero Claudius Caesar Drusus Germanicus, z polska zwany Neronem. Zwana Neronem, znaczy się. W universum serii Fate, jak zwykle, nic nie może być proste 😉. Ehem! Wbrew jednak oczywistym skojarzeniom (dzięki, panie Sienkiewicz), nasza Neron nie zamierza zabierać się za tropienie lokalnych chrześcijan i rzucanie ich na pożarcie lwom. Może dlatego, że i lew ostał jej się tylko jeden, a Colosseum to jeno tekturowa atrapa w tle 😏. Neron: Grajcie surmy! Dmijcie w rogi i trombity! Niech dźwięczą harfy i cytry, oto bowiem ja, Neron Klaudiusz Druzus Germanik, Cezar Imperium Rzymskiego, zstępuję w te skromne progi! Neron: Oto wiernym mym mieczem czynię sobie tę ziemię poddaną! Niech zazna mej władzy i podziwia mój cesarski splendor!! Neron: *łyp* Neron: *łyp po raz drugi* Neron: No dobra, a gdzie są tłumy wiwatujące na moją cześ

Kto powiedział, że na romantyczny spacer we dwoje można wybierać się tylko w majowe wieczory? Kriss i Derek postanowili udowodnić, że nawet grudzień może być dobrą okazją do randki na świeżym powietrzu. Pogoda dopisywała, a ciepłe ciuszki i gorące uczucia sprawiły, że naszym bohaterom niestraszne były spadki temperatur 😉. Ubranka: Pracownia Krawiecka Małych Cudów, Pracownia Krawiectwa Miniaturowego