Powitanie Kailani
Na tę granatowowłosą pannę polowałam od czasu, gdy w sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia tegorocznych fashionistek. Niestety, nawet wtedy, gdy pozostałe lalki z tego wpustu zawitały do okolicznych sklepów, ona wciąż mnie unikała. Dopadłam ją zupełnie przypadkiem w Warszawie, kiedy pałętałam się po Złotych Tarasach w oczekiwaniu na pociąg. Oczywiście, zaraz po moim powrocie do domu dostała nowe, artykułowane ciałko.
Ta sesja miała się odbyć w plenerze, ale pogoda spłatała mi figla, nie pozostało więc nic innego, jak zaaranżować ogródek pod dachem. Skoro Kailani już dołączyła do mojej barbiowej gromadki, należało ją odpowiednio przywitać, a Tessa i koty za radością podjęli się tego zadania 😁.
Ciuszki: Mattel, Pracownia Krawiecka Małych Cudów
Ale fajna scenka rodzajowa, tło, palety i gadżety, sama panna też (mam, to wiem) a i koty owszem też :)))))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! Panienka mnie bardzo zaintrygowała swoją egzotycznością, dlatego tak na nią polowałam ;)
UsuńCongratulations on your new addition Chiriann. The photos look really cheerful and summery. I also like the pallet furniture, you can do a lot with it by rearranging the pieces.
OdpowiedzUsuńBig hugs,
X
Thank you :)! I was collecting those tiny pallets for quite some time now and I finally had enough to use them for furniture :). Hugs, hugs!
Usuńależ bajkowo się porobiło!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! Te kwiatki w tle wyszły zdecydowanie za wielkie, ale to tełko dostałam kiedyś w gratisie i żal było mi go nie wykorzystać :)
UsuńTwój ogródek pod dachem bardzo podoba mi się :D a wygląda jak w realu <3
OdpowiedzUsuńSkipper mam z pierwszego wypustu i wystarczy jedna :D
Koty wymiatają <3
Dziękuję :)! Kocia obecność od razu uświetnia każdą sesję, prawda :D?
UsuńWspaniały nabytek, piękne ma włosy. Super spotkanie i bardzo udana sesja.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! O tak, te włoski od razu przyciągnęły moją uwagę, bo przez długi czas sama używałam podobnej farby :). Gorące pozdrowionka!
UsuńWidać, że nowa dziewczyna szybko się zaaklimatyzowała. :)
OdpowiedzUsuńOgródek jest świetny! A do tego mega trendy - są meble z palet i nawet 500-letnie bonsai. :)
Dziękuję :)! Na szczęście moje Barbionki nieco przyjaźniej przyjmują "nowych" niż nendoroidy :D. Drzewko kupiłam w zasadzie dla większych lalek, ale i tu się przydało dla klimatu ;)
UsuńTa niebieskowłosa dziewczyna jest prześliczna. Gratuluję nabytku! :) A kącik, który im stworzyłaś jest fantastyczny. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! Plus tego ogródka pod dachem był taki, że Viktorek nie asystował przy sesji, obficie zasypując plan swoją sierścią ;)
UsuńJestem pod wrażeniem nie tylko pięknych dziewczyn, ale też i zadaszonego podwórka! Wygląda jak prawdziwe! Super mebelki i ....lody! :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! Nie potrafię, niestety, tworzyć ślicznych miniaturek jedzenia, ale z lodami uznałam, że mogę zaryzykować ;)
UsuńThank you :)! Ha ha, I was wondering if someone will notice ice creams gradually dissapearing :D.
OdpowiedzUsuńI would probably get brain freeze if I ate that much ;)
Happy accidents are always the best things to happen! Congrats on your new girl. The setting is gorgeous and does have that outdoor vibe.
OdpowiedzUsuńThank you :)! I really didn't expect such heavy rain on that day and had to improvise ;)
UsuńPanna nie dość, że ma boski kolor włosów (ależ mi się podobają!) to jeszcze ma fajny, przyjemny pysiałek. Dopisuje laluszę do listy pragnień i westchnień. :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! O tak, te włoski mi się także bardzo podobały, szczerze mówiąc, na nie zwróciłam uwagę najpierw ;). Od tamtej pory kilka razy widziałam ją w sklepach, więc na pewno uda Ci się upolować :)!
Usuń