Pośród bzów
Ledwie zdążyłam ze zdjęciami kwitnących bzów, nim zniszczyły je chłody i deszcze. Ale udało się i dzięki temu Hipka mogła zapozować z fioletowymi kiściami w tle 😊. Oczywiście, żadna sesja nie mogłaby się obyć bez Viktorka, który musiał nadzorować całość planu, jak na dobrego asystenta przystało.
Ciuszek: Pracownia Krawiecka Małych Cudów
Piękne zdjęcia! Uwielbiam bzy, a lalki wśród bzów jeszcze bardziej. Cudnie! Ale, niestety, uroda Viktorka przyćmiła dziś sesję.
OdpowiedzUsuńBuziaki, kochana.
Dziękuję 🙂! Co roku czekam, aż rozkwitną i specjalnie wybieram lalkę do "bzowej" sesji! A robiąc zdjęcia Viktora, muszę liczyć się z tym, że i tak on będzie główną atrakcją 😉
UsuńFioletowa sukienka pięknie komponuje się z bzami. Miło popatrzeć na te wspaniałe kwiaty, choć szkoda, że zdjęcia nie pachną. :) Mnie w tym roku nic nie udało się pofocić - ani wiśni, ani bzów.
OdpowiedzUsuńDziękuję 🙂! O tak, pachniały pięknie, choć głównie rano. A sukienka była dobrana poniekąd pod tę sesję 😉. Kwitnące drzewa też w tym roku jakoś mi uciekły...
UsuńPiękna sesja wśród bzów, jednak sesję skradł kot. Ostatnie zdjęcie - ja tu jestem panem, robię co chcę i kiedy chcę.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję 🙂! Tak to już bywa z kotami 😁!
UsuńAleż ona piękna. Pasują jej takie kolory bzu. :-) A kotek - kochany :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję 🙂! Viktor zawsze jest zdania, że on się lepiej nadaje na głównego bohatera sesji i zaraz zaczyna pozować 😉
UsuńThank you 🙂! Yup, it was the last time for it. Viktor loves hugs and ear scratches, so I guess he will be pretty happy 😁
OdpowiedzUsuńAch, moje bzy zakwitły i przekwitły i nie doczekały się w tym roku jeszcze zdjęć lalkowych, ale chociaż u Ciebie sobie je pooglądam. Lalka jest boska, twarz pełna harmonii, wewnętrznego spokoju. Jej widok działa kojąco na duszę, zwłaszcza w oprawie kwiatowej.
OdpowiedzUsuńDziękuję 🙂! To prawda, Hipka jest bardzo królewska w prezencji 😉. Żałuję tylko, że już drugi rok z rzędu w ogóle nie zakwitły u mnie białe bzy...
UsuńW tym roku niestety nie udało mi się zrobić sesji w bzach, dlatego z zazdrością patrzę jak pięknie Twoja panna w nich pozuje :) Koci asystent nie zawodzi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję 🙂! Oo, Viktor wyczuwa instynktownie, kiedy zabieram lalki na dwór i (niemal) zawsze się stawia do pozowania 😉
UsuńByłam w 100% pewna, że komentowałam ten wpis. O.O
OdpowiedzUsuńPanna jest przepiękna, 10-te zdjęcie ogromnie i się podoba.
Dziękuję 🙂! To możliwe, z komentarzami dzieją się na Blogspocie ostatnio dziwne rzeczy ...
UsuńBzy są pięknym tłem i rekwizytem dla lalkowych sesji zdjęciowych. Super, że miałaś okazję cyknąć fotki wśród kwitnących bzów, ja niestety przegapiłam w tym roku.
OdpowiedzUsuńDziękuję 🙂! Oj tak, bzy to fantastyczne tło, tylko trzeba go dopilnować. Szkoda, że tak szybko więdną...
Usuń