Herbatka w ogródku
Dziś tylko kilka wakacyjnych fotek Belisamy i Lorelei, spacerujących po ogródku i wypróbowujących swoje nowe kreacje 😉. Przyznaję, że z racji ostatnich upałów moje kreatywność siadła i coś trudno jest jej wystartować ponownie...
Mizerię sytuacji dobrze odzwierciedla fakt, że nawet Viktorek się nie pokazał, by towarzyszyć przy sesji...
Jest tak gorąco, że nawet lalki mdleją od upału...:
Dobrze, że przynajmniej Rainbowki znalazły trochę cienia. Zwłaszcza czerwonowłosa wydaje się odporna na gorąco. :) Ja też czekam na koniec fali upałów. W dodatku w pracy nie mam klimy.
OdpowiedzUsuńDziękuję 🙂! Belisama jest, między innymi, boginią ognia, więc wypada, by znosiła upały z godnością 😉. A Lorelei to nimfa zimnego, ciemnego Renu, więc taka aura ją przerosła...
UsuńBiedna lala, padła z gorąca :P Ta blondi ma przepiękne tęczówki i w ogóle oczka.
OdpowiedzUsuńDziękuję 🙂! W taką pogodę lepiej trzymać się cienia, ale i to nie zawsze ratuje sytuację...
UsuńOj tak ostatnio pogoda nie zna umiaru, jest albo zimno albo gorąco jak w piekarniku :/ Mam nadzieję, że reanimowałaś mdlejącą pannę i że nic się jej nie stało podczas upadku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję 🙂! Na szczęście Lorelei padła na trawnik, który zamortyzował upadek 😉
UsuńZgadzam się w 100%. Upały odbierają chęci do życia...
OdpowiedzUsuńAle sesja mimo to wyszła super. Panny RH są takie urocze.
Dziękuję 🙂! Starałam się wyjść w miarę wcześnie, ale i tak robiło się już strasznie...
UsuńThank you :)! I hope weather will improve soon, we have another attack of mad heat right now. Poor Lorelei could not take it anymore ;)...
OdpowiedzUsuń