Pośród szumu drzew
Obiecuję, że to już przedostatnia jesienna sesja, ale trochę się ich nazbierało 😉. Tym razem poszłyśmy z Miłką sprawdzić, jak ma się las o tej porze roku. Było słonecznie i ciepło, choć listowie z drzew sypało się już na potęgę, ilekroć tylko powiał wiatr.
Przyjemnie i trochę nostalgicznie patrzy się teraz na takie zdjęcia...
Ciuszki: Pracownia Krawiecka Małych Cudów, Pracownia Krawiectwa Miniaturowego
Aż zatęskniłam do jesiennych słonecznych dni... Te rudości, drzewa muśnięte słońcem i suche trawy są prześliczne. A dziewczyna z pewnością była zadowolona ze spaceru. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! Niesamowite, że tak ładnie było jeszcze stosunkowo niedawno temu. A teraz za oknami mam brudny, topniejący śnieg i niebo jak ołów :(
UsuńŚwietny spacer miałyście. Spokój tego lasu odczuwam na każdej fotce, a piękne barwy oczarowują. Cudna sesja.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! Bliskość lasu to duży plus mojej okolicy ;). Nawet krótki spacer poprawia humor - cieszę się, że to działa także poprzez zdjęcia :)!
UsuńPiękna fotki w jesiennym klimacie <3
OdpowiedzUsuńale mnie urzekła ta kiecka w takiej już świątecznej wersji <3
Dziękuję :)! O widzisz, mogłam tę kiecuszkę na święta zostawić ;)
UsuńZ przyjemnością oglądam takie kadry, bo mnie tegoroczna jesień wyleciała z życiorysu. Załapałam się raptem na 2 jej ostatnie dni. Reasumując: złotej jesieni i pięknych lalek w profesjonalnych ciuszkach - nigdy zbyt wiele!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! Mnie z kolei w tym roku udało się natrzaskać dużo zdjęć, z przekonaniem, że potem to już nawet nie będzie warto wychodzić na dwór. I faktycznie - pogoda za oknami jest taka, że nawet nosa nie wyściubiam, gdy nie muszę
UsuńThank you :)! Now I miss sun so much... Hugs, hugs!!
OdpowiedzUsuńTęsknię za lasem... Bardzo... Bardzo słoneczne i przyjemne fotki <3 Jejku, ależ ta laleczka ma uroczy pyszczek i te oczka patrzące w bok. Zawsze mnie takie pyszczki z oczkami w bok rozczulają. Nie wiem dlaczego?
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! No właśnie, te patrzące na bok oczka to był główny powód, dla którego ją kupiłam. Niby zwykła Millie, a taka... inna. Kilka razy do niej podchodziłam i w końcu uznałam, że mi jej trza ;).
UsuńAż mi się cieplej zrobiło! Ślicznie ją ubrałaś, sama z chęcią bym taką kiecusię założyła! A tak z innej beczki, to podglądam sobie Twojego nendka Wiedźmina, jest ekstra! Coraz bardziej myślę, by sobie takiego sprawić, nawet sprawdzałam chińskie zamienniki bo oryginał troszkę drogi 😅
OdpowiedzUsuńDziękuję :)! Z nendkami uważaj, bo ich zbieranie strasznie wciąga :D! Na olx czasem widzę używane, ale w dobrym stanie i w dobrych cenach (przyjaźniejszych, niż te sklepowe, w każdym razie ;)).
Usuń