Rok i pół z Kotem Leopoldem!
Ponieważ wkrótce minie równo półtora roku od chwili, gdy Leopold zagościł w moim domu, pomyślałam, że to dobra pora na małe uaktualnienie jego prezencji. Co prawda, pojawia się tu i ówdzie w lalkowych sesjach, ale chyba pora, by dostał wpis tylko i wyłącznie o sobie 😊.
Od ostatniego wpisu na jego temat niewiele się zmieniło. Nie spoważniał ani odrobiny, nadal jest uroczym rozrabiaką, na którego nie sposób się gniewać, bo jest mistrzem słodkich min i wielce wymownych spojrzeń. Aktualnie niezwykle absorbują go polowania na wszelaką żywiznę, która wlatuje do domu przez otwarte okna. Naturalnie, dokładam wszelkich starań, by ta żywizna była pozbawiona żądeł... Na szczęście trzy dotychczasowe spotkania bliskiego stopnia z pszczołami udało mi się zakończyć przed czasem, nim którakolwiek ze stron odniosła szkodę. Mam już nawet stale pod ręką słoik przeznaczony wyłącznie do łapania nieproszonych gości i ich natychmiastowej eksmisji za okno.
"Łowca" jest wtedy, rzecz jasna, ogromnie zawiedziony...
Przeuroczy jegomość. Minki robi fantastyczne i wcale się nie dziwię, że nie potrafisz się na niego gniewać.
OdpowiedzUsuńMoje diabełki tez polują namiętnie na wszelkie latajła, na szczęście pszczoły jeszcze nie próbowały złowić.
Dziękuję 🙂! Na szczęście trochę go deprymuje brzęczenie pszczół i nie startuje do nich od razu tak, jak do much. Jego ulubiona zdobycz to ćmy 😶
UsuńLeoś na ostatnich zdjęciach wyszedł jak lew strzegący swego terenu. :) A ziewający wygląda niczym znudzony paniczyk. Zapewne można go tak obserwować godzinami. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję 🙂! O tak, jest bardzo ekspresyjny 😉. A do tego dochodzą jeszcze efekty dźwiękowe!
UsuńŁowca rozwalony na poduszce wygląda fantastycznie. xD
OdpowiedzUsuńDziękuję 🙂! To jedna z jego ulubionych lokacji (i póz 😉).
UsuńThank you 🙂! Oh yes, he definitely enjoys life 😊! Lots of hugs to you and your cat too! Happy hunting 😉!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo dostojnie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję 🙂! Ale to tylko ściema, to czort i rozrabiaka 😉
Usuń